„Serce rośnie patrząc na te słupki”.
Po lekturze majowego miesięcznika Meblarstwo i zamieszczonych w nim danych statystycznych opracowanych przez B+R oraz InfoConcept można by wykrzyknąć parafrazując słowa poety Kochanowskiego „Serce rośnie patrząc na te słupki”. Wzrost sprzedaży mebli w 2014 roku sięgnął poziomu ponad 42 mld PLN obrotów, przy czym większość tego obrotu stanowił eksport. Podobnie rok bieżący rozpoczął się dla branży bardzo dobrze, a zanotowany obrót 2 pierwszych miesięcy to prawie 6 mld PLN. I na tym dobre wiadomości się kończą. Te same źródła podają, że średnia rentowność w branży w ubiegłym roku oscylowała w granicach 5%, a nakłady inwestycyjne nie przekroczyły 3%, a więc nie pozwalają na odtworzenie wartości środków trwałych przedsiębiorstwa. Jeśli do tej układanki dodamy wzrost zatrudnienia w branży możemy spodziewać się dalszego spadku rentowności produkcji mimo zwiększenia woluminu sprzedaży.
Jedyną możliwością obniżenia kosztów produkcji jest jej automatyzacja. Można ją osiągnąć na trzy, powiązane ze sobą sposoby. Pierwszy dotyczy zakupu wydajnych i dopasowanych do skali i rodzaju produkcji maszyn. Drugi, to zastosowanie rozwiązań informatycznych umożliwiających maksymalną automatyzację procesu i integrację poszczególnych systemów, tak aby procesy: sprzedażowy, gospodarki materiałowej, przygotowania i prowadzenia produkcji, rozliczenia kosztów i przychodów były wykonywane z jak najmniejszą ingerencją człowieka. Trzeci sposób, to taka organizacja działalności zakładu aby dzięki dwóm powyższym krokom zapewnić ciągłą produkcję w trybie 2-3 zmianowym, w celu maksymalnego wykorzystania parku maszynowego. Rachunek kosztów stałych mówi sam za siebie – maszyny i urządzenia czy stoją czy pracują obciążają miesięczny koszt przedsiębiorstwa (rata kredytowa, leasingowa, kapitał własny zamrożony w urządzeniu). Tylko zapewnienie maksymalnego obciążenia w ciągu dnia pracy umożliwi osiągnięcie realnego zwrotu z inwestycji, nawet jeśli część zakupów została dofinansowana ze środków Unii Europejskiej.
Analizując przytoczone dane nie sposób odgadnąć, że w ostatnich miesiącach kolejny raz odnotowano w branży meblowej spadek inwestycji na rozwiązania informatyczne. Być może wynika to z oczekiwania na środki unijne z perspektywy 2014-2020, w ramach których nabór projektów rozpocznie się najwcześniej we wrześniu 2015 roku, a środki będą przyznawane na początku 2016 i później. W tej perspektywie rozwiązania informatyczne będą szczególnie istotne z punktu widzenia wykazania innowacyjności: technologicznej, procesowej i organizacyjnej, a tej innowacyjności bez IT uzyskać się nie da. Z rozmów prowadzonych wśród kierownictwa polskich firm informatycznych wyłania się obraz bieżącej sprzedaży: dodatkowe licencji oprogramowania lub usługi informatyczne sprzedawane są w większości do obecnych już klientów, którzy zdecydowali się na informatyzację swoich przedsiębiorstw i zaobserwowali pozytywne zmiany wynikające z tego działania. Niewielka liczba nowych przedsiębiorstw decyduje się na rozpoczęcie projektów informatycznych.
Tymczasem rynek oprogramowania w Polsce oferuje szeroki zakres zarówno systemów jak i sprawdzonych dostawców rozwiązań. Wśród rodzajów systemów zarówno krajowych jak i ogólnoświatowych należy wyróżnić rozwiązania klasy ERP (zaopatrzenie, gospodarka magazynowa, sprzedaż, finanse i księgowość, kadry i płace), CRM (zarządzanie relacjami z klientami), PPS (planowanie i zarządzanie produkcją), CAD/CAM/Optymalizacja, internetowe systemy wspomagające konfigurację i sprzedaż produktów. Wśród dostawców rozwiązań na rynku krajowym można wyróżnić takie firmy jak Comarch, ITM Software Haus, IMOS, CNS Solutions, CNC Software, Top Solution, AgmaSoft czy neronIT. Tym bardziej dziwi fakt, że przy tak dużej różnorodności dostępnych rozwiązań, polski rynek meblarski należy do jednego z najsłabiej zinformatyzowanych. Wynika to z kilku podstawowych faktów:
- bardzo słaba wiedza właścicieli i kadry zarządzającej dotycząca systemów informatycznych i możliwości ich wykorzystania w przedsiębiorstwie meblowym,
- brak kalkulacji kosztów produkcji opartych na rzeczywistych danych i kalkulacji planów produkcji rocznych i długoterminowych,
przyzwyczajenie do aktualnego stanu i niechęć do podejmowania zmian,
- negatywna opinia na temat branży informatycznej wynikająca z nieudanych wdrożeń systemów informatycznych w branży meblowej,
- postrzeganie inwestycji w rozwiązania informatyczne wyłącznie w kategoriach kosztów.
System informatyczny, na który składa się sprzęt, oprogramowanie, usługi analityczne, wdrożenie, szkolenia i wsparcie powdrożeniowe, jest dobrem takim samym jak maszyny czy hale produkcyjne. Wytworzenie systemu, dostosowanie go do sposobu funkcjonowania przedsiębiorstwa, wdrożenie, wymaga poniesienia kosztów przez dostawcę rozwiązania. Dlatego też za zakup usług informatycznych jak i każdego innego dobra należy się zapłata. Dlaczego o tym tak wyraźnie piszę? Niech wytłumaczeniem będzie kilka standardowych odpowiedzi potencjalnych czy też niedoszłych nabywców systemów:
Skoro dostawca oprogramowania dostarczył już kilkadziesiąt, kilkaset licencji oprogramowania do różnych firm, to jego kolejne wersje dla nowych firm powinien rozdawać za darmo lub po mocno obniżonych cenach.
Oprogramowania „nie widać”, więc nie kosztuje i za co tu płacić.
Oprogramowanie można ściągnąć za darmo z internetu, albo skopiować sobie od kolegi.
Dlaczego mam płacić za nowy zintegrowany system skoro używam kilku systemów, a dane wklepują do systemu ręcznie pracownicy, których przecież nie zwolnię.
To ile wy w tej branży zarabiacie, skoro sprzedajecie tak drogo…
Przykładów można mnożyć, jednakże nie można zapominać o jednym: oprogramowanie i towarzyszący mu sprzęt to środek trwały, który w przeciwieństwie do kosztu pracownika buduje wartość księgową firmy, jest wykorzystywany przez wiele lat, jest niezależny od pracowników go obsługujących, pozwala na prowadzenie zautomatyzowanej działalności, tańszej, szybszej, wydajniejszej, 24 godziny 7 dni w tygodniu.
Będąc aktywnym uczestnikiem polskiego rynku oprogramowania i twórcą wielu innowacyjnych aplikacji dla branży meblowej, z pewnością mogę być posądzony przez czytelnika o jednostronne spojrzenie i zachęcanie do dużych i drogich inwestycji w informatykę. Jednakże bez podjęcia działań zmierzających do uruchomienia projektów informatycznych, w tym również z pomocą środków unijnych, polska branża meblowa jeszcze długo nie będzie się mogła pochwalić wysoką rentownością.
Przed podjęciem decyzji o zrobieniu trzech kroków: zakupu maszyn, inwestycji w informatykę i sprawieniu aby te dwa elementy ze sobą współgrały, warto skorzystać z doświadczeń praktyków technologii obróbki drewna, meblarstwa, informatyki i organizacji procesów biznesowych. Na rynku polskim takie usługi świadczy Akademia Technologii, polska spółka konsultingowa, która dba o efektywność inwestycji, a także świadczy nadzór nad wdrożeniami nowych technologii w przedsiębiorstwach branży meblowej.
Piotr Kuboszek, Akademia Technologii